sobota, 12 października 2013

Anything could happen.

Żyję. Ech, ten czas leci i znów nie napisałam tydzień temu...w szkole jest nak narazie dobrze, oceny mam na tyle dobre że to aż niemożliwe i niedługo pewnie powitam tróje i dwóje, ale póki co cieszę się tym co mam. Pod koniec miesiąca mam połowinki, nie mogę się doczekać *.* Zastanawiam sie nad kupnem nowej sukienki ale to chyba nie mam sensu, co chwilę kupować coś nowego. Postanowiłam że wykosztuje się tylko na jakieś wygodne buty, impreza do 3 rano ma być! Nudzę się cholernie i co gorsza, chyba przytyłam ;c spadam robić ćwiczenia i oglądać "Fat killers", przynajmniej się pocieszę i zmotywuję ;< Sygnaturki moje,  razie użycia niezmiennie proszę o credit ;)