We weekendy trzeba było się uczyć na sprawdziany w poniedziałaek i tak zleciało... wybaczycie? ;p Szkoła
jak na razie idzie mi ok, jestem zadowolona że ogarnęłam matę i biologię.Z angielskim gładko,gorzej z chemią. Napisałam w piątek sprawdzian z promieniotwórczości i połowicznego zaniku, i nie spodziewam się dobrej oceny... muszę się wziąć za siebie i porządnie zakuć do pracy klasowej która czeka mnie w środę. W wolnych chwilach od nauki (o ile tak to można nazwać) spędzam czas na czytaniu Pana Tadeusza. Nie wiem, na co niektórzy narzekają, to całkiem niezła książka. Owszem, nie taka jak mój HP ale można ją zrozumieć, przynajmniej próbować xD Zaraz włączam ts3, nie grałam do miesiąca x.x